Archiwum 29 maja 2014


maj 29 2014 List 5
Komentarze: 0

I tak płynie czas, chwilowe spotkania, tęsknota i powroty. Czasem nie mamy szans na spotkanie, a czasem druga osoba nie ma chęci i szuka podświadomie wymówek.

                                                 Szczęście moje!

    Możesz domyślać się mojej reakcji, gdy dowiedziałem się o przesunięciu terminu naszego spotkania. . Depresja, załamanie, żal a później wściekłośc na wszystko i wszystkich, w tym na Ciebie. Te słowa pisze w Srodę 0 12.30, wkrótce będziemy rozmawiać przez telefon, a w mojej głowie jest już zupełnie inaczej. Nie jestem wściekły, nie załamuję się, po nocnej analizie doszedłem do względnej równowagi. Dominuje we mnie tęsknota i pożądanie. Jak Ci już wspomniałem, ta rozłąka, to oczekiwanie to dla mnie próba. Czuję się coraz mocniejszy, spokojniejszy - chcę powrotu do normalności. Kocham Cię gorąco i z tego uczucia zaczerpnąłem siłę, która mnie teraz rozpiera. Jesteś dla mnie źródłem wszelkiego dobra, inspirujesz mnie do działania, a myśl o Tobie działa na moje serce jak kojący balsam. Definitywnie wurzuciłem z serca wszelkie złe naleciałości, agresję i trujacą zazdrość. Nadal jestem zazdrosny o Ciebie, ale w tym dobrym sensie. Zazdrosny jestem nie o ciało, ale o duszę, zazdrosny jestem o słońce, które na Ciebie wysyła promyki, o wiatr, który Cię owiewa, o pościel, która co noc czuje Ciebie, o schody, tkóre człują codziennie Twoje stopy. Wierzś Ci i kocham Cię. Pragnę Cię umysłem, pragnę Cię ciałem. Będę dążył tak jak potrafię najlepiej do pozytywnych zmian swojej nosobowości. Tego co we mnie nie znosisz pozbędę się jak najszybciej. Chcę byś była spokojna, zadowolona, szczęśliwa. Już nigdy nie będę egoistą. Chcę dać Ci rozkosz. Jak ja Cię kocham! Ty mój najdroższy Cudzie, Ty moje przeznaczenie. Kocham Cię miłością, dla której nie znam skali. Dobrze jest żyć, mając taki cel, jakim jesteś Ty. Tęsknię bardzo, ale wytrwam.  

                                                                                              "Sz"

maj 29 2014 list 4
Komentarze: 0

           Kochanie!

   Moje nocne przemyślenia, które zdążyłem Ci trochę powiedzieć przez telefon o 14 wczoraj: Naprawdę przez to, że byliśmy skazani na pokoik Buraka, prędzej czy później była by wódka. No bo co tam można innego robić? Co chwila ktoś by przychodził albo się napić, albo ze swoim towarem. A my co? Za jażdą taką wizytą nura do pokoiku? Wiesz skarbie, że to niemożliwe. Nawet Ty byś nie odmówiła, gdybynatarczywie zachęcali.

Tu szkopuł tylko polegał w tych obu moich cugach, że jak już załapię, to źle postępuję (rewirt, zawantury). A jak to może wyglądać gdy bez wódy, w czystym pokoju będziemy sami? Wolę taki weekend raz na 3 tygodnie niż miesiąc cugu. Może wreszcie Batorego wypali? Fizycznie czuję się nieźle, bezsenność spadła do 50% tylko jeszcze słyszę te głosy w nocy. Natomiast mam ten problem z kasą, o którym Ci wspominałem. Co możesz, pomóż mi jak kiedyś.

Kochanie, dziś podsyłam Ci kasetę marka Jackowskiego. Niby prymitywna, ale jednak zaskoczyła krytyków . No i oczywiście ulubiony tekst

"Niebiańskie progi"   Leed Zeppelin (Houses of the holy)

Zabiorę Cię do kina, i na koncert też zabiorę

Pozwól mi być twym ukochanym Czy mogę uprawiać twój ogródek

Z tych niebiańskich progów wylatują Białe gołębie

Z ciemności się wyłania córka szatana

I wiesz  Co to udowadnia...

Mam aniołka na ramieniu, moje oczy - złotem lśnią

Daj mi zwiedzić swój ogródek

Wiesz zasieję w nim ziarna miłości

A świat się kręci szbciej Czy kręci Ci się w głowie gdy jesteś naćpana?

Niech muzyka będzie ci mistrzem

Czy usłyszysz ten mistrza głos? Musisz go zobaczyć

Nie ma sensu dłużej płakać, bo od lat tylko szaleństwo

Czy to boli słuchać kłamców, czy to jedyny świat, który znasz?

Więc choćmy razem do kina, pójdziemy też na koncert

Pozwól mi być twym ukochanym

Czy mogę uprawiać twój ogródek?

   Do usłyszenia   Kocham Cię "Szpaczek"