Archiwum marzec 2015, strona 1


mar 10 2015 List 17c
Komentarze: 0

                                                        Cześć !

List od Ciebie otrzymałem ostatniego dnia starego roku. Dziękuje za życzenia i ksero z historii bardzo się przydało. Kontynuuje swoje prace, ale trochę jeszcze mi brak szczegółów. Nie chcę absorbować Twojego czasu, dlatego napisz mi, czy ewentualna powtórka z ksero związana jest z jakimś dużym kłopotem, wtedy dam sobie spokój, bo wiem, że masz pilniejsze zajęcia. Podaj mi proszę tytuł i wydawnictwo tej książki, z której kserowałaś – jest świetnie opracowane. Chłopaki z Seniora pisali mi o jakiejś wizycie u nich osoby, która im mówiła o alimentach i lalce jakiejś. Ale Heniek, który to pisał, cały czas wymieniał imię „Grażyna”. Czy to o Ciebie chodziło, czy on był nawalony jak to do mnie pisał?. Dostałem od niego kartę telefoniczną, tutaj mam swobodny dostęp do telefonu, w godzinach 8 – 12, napisz czy jest szansa, ze jak zadzwonię to Ty odbierzesz? Mam do Ciebie też sprawę innego rodzaju. Czy możesz zasięgnąć gdzieś porady w kwestii finansowej? Chodzi o rzecz następującą: Na koncie w BGŻ jest kwota, złożona na wkładzie terminowym trzyletnim. Koniec tego terminu przypada na sierpień 2005 roku. Ja mam na piśmie notarialnie , ze 1/5 tej sumy jest moją własnością. Czy na tej podstawie mogę wystąpić do banku o wypłacenie tej części przed upływem w/w terminu? Szczegół: cała kwota figuruje na siostry nazwisko, a ja w testamencie ojca mam zapisane, że dziedziczę 1/5 kwoty wpłaconej przez niego do banku na 3 lata, do podjęcia której po upływie czasu upoważniona jest siostra. Chodzi mi o to, ze ja pieprzę te odsetki, bo ich będzie od mojej działki  około 1000 zł, wolałbym móc zadysponować tą kasą teraz. Mam co prawda koniec kary w przyszłym roku, ale przy dobrym układzie mogę wyjść za 5 miesięcy. Moja dola bez odsetek wynosi 9400, wiec jeszcze przed powrotem na wolność chcę tym zadysponować. Jeżeli możesz, zorientuj się. Piszę teraz na konkurs ogłoszony przez pana Pilcha na łamach „Polityki”. Są pewne ograniczenia, bo praca nie może przekraczać 7 tyś. znaków graficznych (ze spacją), a wiec wymagany jest maszynopis ( to będzie 3 strony). I co ja biedny mam zrobić, jak nie mam dostępu do maszyny, czy komputera? Tutaj to nierealne, to nie kierowniczka Zosia, która dała mi maszynę. A pomysł na pracę w głowie mam gotowy, jest nawet „nadprodukcja”. Wspomnienie są piękne ale i bolesne, dlatego przelać je na papier nie jest łatwo, bo zostaje ślad namacalny, materialny. Z głowy można wymazać wspomnienia chociaż na jakiś czas, wprowadzając do mózgu substancje, które pozwalają zapomnieć. Tutaj niektórzy stosują to w nadmiarze, mimo, że jest to ścigane, ostro karane. Nieraz jestem przerażony widząc delikwenta, który nie wie o Bożym świecie. I co takiego typka czeka na wolności? Szybkie dno, lub szybki powrót do pudła, bo gówno, którym on się faszeruje jest bardzo drogie, a więc trzeba kraść, aby mieć. Niektórzy wyjdą  na wolność w gorszym stanie, niż tu przyszli. Śmieszy mnie szumna nagonka w mediach na te sprawy. To bzdura, skoro nawet w miejscu tak izolowanym jak więzienie, można zdobyć to świństwo. Kwestia kasy. Co do ciebie współczuję Ci ograniczeń, na które nie zasłużyłaś. Ja poznałem Ciebie, Twój charakter, umysł i serce bardzo dokładnie. Gdy się spotkaliśmy, byłaś w pełni ukształtowaną, dojrzała osobą. Ukształtowana na złe, a dokładnie rozmieniłaś na drobne to, co dała Ci natura: inteligencję, wrażliwość, chłonny umysł, dobroć serca, poczucie humoru. Miałaś tak ogromny kapitał wyjściowy, że myślę o tym z żalem. Niebrzydka, zadbana, seksowna, trochę ekstrawagancka, „charytatywna”, „dobra dusza” Mogłaś podbić świat. Jesteś, jaka jesteś. Niebrzydka, inteligentna, Dobre cerce, zmiennocieplna, trochę uzależniona, starająca się być dobra matką, niestabilna w stanach ducha ( raz optymistka, raz wściekła na ograniczenia), czasem mająca chęć odreagować. I jeszcze na przyczepkę ja być może narzucam Ci się swoją korespondencją? Na koniec mam jeszcze prośbę – prześlij mi kilka znaczków po 0,05 groszy, bo podwyższono opłatę za list, a jak brakuje, to administracja cofa lis. Przepraszam , ale to nieduży wydatek.  Ściskam Cię mocno

                                                                       Szpak

mar 08 2015 List - wiersz
Komentarze: 0

                                 Witaj !

Przysyłam Ci wiersz – życiorys napisany specjalnie dla Ciebie i z prośbą o zmuszenie się do przeczytania. A tak przy okazji – już jestem we Włodawie.

Dla Białej Pani

Brama nadziei, krata tęsknoty  Rozdartą duszą Ciebie wołam

W więzienny pasiak samotności Stoi ubrana miłość przegrana

      Smutno uśmiecham się przez łzy  Marzeń wracają barwy czasu

      Na czarodziejskiej łączce wiejskiej Dom Ci zbuduje pośród lasu

Niech znów powróci z dawniej baśń Rozpaczą cofnę tamte chwile

Już nie zmarnuje daru losu Twoja twarzyczka w tęsknoty pyle

Oddaj mi kilka mgnień co były  Niedocenione, zmarnowane

Bo my się rozstać nie możemy To moje credo niezachwiane

     Będę Ci stał na każdej ścieżce Przetrę Ci każdy szlak na ziemi

     Jesteś mym celem i pragnieniem  Moim posągiem, ubóstwieniem

Twój obraz słońcem się utrwalił Wrósł się w zakątki mego serca

Na zawsze stygmat swój wypalił  Ja wierny – Ty zaś przeniewierca

     I nawet patrzeć w inne oczy  Zobaczysz wzrok mój błagający

     Tak bardzo pragnę innym zostać  By inny nie mógł Ciebie dostać

Wcielę się w każdy kamyk drobny  Po którym stąpnie noga Twoja

W Twój oddech wniknę, w Twoje włosy  Choć Ty od dawna już nie moja

     Ilekroć przyjdziesz – w dzień czy w nocy Zawsze w mym sercu mocno tkwisz

     Nad moim sercem władzę masz I czy to ziębi Cię czy grzeje, Ty moim losem Pani grasz

Zmienię się w dym od papierosa Przyjmę kształt cienia na dywanie

Na przekór murom, które dzielą  Niech już tak będzie, niech się stanie

     Poprzez najdłuższy obszar czasu Wlecę przez okno niczym wietrzyk

     Dziecka nie zbudzę przylgnę cichutko Tak cicho jak połykam karę

     Do twych piersi się przytulę Wyznając miłość ponad miarę

Dla bezdomnego z byle budy Wyniknie kiedyś radość cała

Jeżeli z czasem, gdzieś w pobliżu  Zechce zamieszkać – Pani Biała …

Siedlce 8.12.2003

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Ci wszystkiego co może dać szczęście i radość. Niech dobry Bóg ma Cię w opiece.                  

                                                                                           Szpak już obecnie z Włodawy.

mar 07 2015 List 16c
Komentarze: 0

                                       Witaj !

Dziękuję Ci za list (nareszcie). Ja wysłałem do ciebie list we wrześniu i w październiku oraz życzenia w listopadzie. Z tego co piszesz wynika, ze dotarła tylko karta z życzeniami. Tęskniłem. Opisujesz mi swój obecny tryb życia. Bardzo się cieszę, że dziecko tak dobrze rozwija się artystycznie. To chyba ma akurat po Tobie. Zawsze lubiłem te Twoje rysunki, kompozycje, kolekcje i nietuzinkowe pomysły. Może to była Twoja właściwa droga? To, że dziecko często choruje jest chyba wynikiem kontaktu z innymi dziećmi. Wspominasz o jakiejś sprawie w sądzie, o walce o pieniądze dla dziecka – nie bardzo wiem o co chodzi, ale życzę powodzenia. Czy definitywnie zrezygnowałaś z nauki? Gdy tylko mam trochę impulsów, dzwonię do Seniora. Dowiedziałem się od Adama o Twojej wizycie. Byłaś niedaleko … Dwukrotnie dzwoniłem tez do Ciebie, ale miałem pecha. Odebrała Twoja mama więc się musiałem „ewakuować”. Jak pech to pech. Od miesiąca nie mieszkam już w oddziale izolacyjnym. Obecnie jestem w 15 – osobowej celi. Cholerne przepełnienie, kilka delikwentów śpi na materacach na podłodze. We wtorek 9 grudnia będę stawał przed obliczem komisji penitencjarnej na tzw. ocenę półroczną. Prawdopodobnie zostanę „awansowany” z rygoru R – 1 do R – 2 (grupa klasyfikacyjna). Wiąże się to z wyjazdem z Zakładu Karnego w Siedlcach do zakładu typu półotwartego. A więc znów zero szans, żebym Cię zobaczył przed końcem roku. Piszę, ciągle piszę. W lipcu wysłałem mała pracę na ogólnopolski konkurs więzienny do Sztumu. Otrzymałem wyróżnienie w kategorii „proza”,  a niedawno przysłano mi upominki: album, dyplom, katalog, koszulkę typu T – Shift z twarzą więźnia i logo konkursu, zestaw kosmetyków, oraz zestaw do pisania „Parker” (pióro + długopis). Praca ta (opowiadanie) ukazało się w wydaniu zbiorowym pokonkursowym. Mam mała satysfakcję, bo nadesłano aż 267 prac, a wyróżniono tylko 22 ( Z recenzji profesora Janusza Ryszkowskiego, jurora XII Ogólnopolskiego Przeglądu Sztyki Więziennej – Sztum 2003 „ Nadesłano wiele prac z gatunku prozy biograficznej. W dużej konkurencji wyróżnia się pracę autorstwa Szpaka pt. Nieudacznik…. Bardzo poprawna językowo, z widocznym zmysłem obserwacji i socjologicznych szczegółów. W szczery sposób autor nasycił swoje wspomnienia wątkiem nie do końca spełnionego uczucia do dziewczyny, która spotkał na swojej drodze życia, będąc już dojrzałym mężczyzną. Ponowny powrót do więzienia przekreślił jego marzenia o szczęściu … )  Chcę się Ciebie zapytać, czy nie masz nic przeciwko temu, abym sprezentował Ci ta koszulkę? Jeżeli tak, to coś zorganizuję. Kończę też maraton z historii Polski. Wygląda to imponująco, ale cholernie brak mi źródeł. Docent Budziński z Radia dla Ciebie” obiecał mi, ze jak skończę, to wszystko mi skseruje ( ok.800 stron x A4). I jeszcze w konkursie wiedzy o AIDS wygrałem grę : Domino. Nachwaliłem się trochę, ale to wszystko gówno, nie liczy się, bo bez Ciebie nic się nie liczy. Kocham Cie bardzo i tyle. Napisałem ci wiersz ale później wyślę. To jednocześnie mój życiorys, testament i wyznanie wiary. Ściskam Ciebie i czekam na list. I jak zwykle lista życzeń z dziedziny historii. Dziękuję.

                                                                                                 Szpak

mar 06 2015 List 15c
Komentarze: 0

                                              Witaj !

Otrzymałem nareszcie list od Ciebie. Tego słowa „nareszcie” nie traktuję jako wyrzut, ja wszystko rozumiem.  Inne czasy. Masz na głowie obowiązki, głównie wynikające z tego, ze jesteś mamą. Macierzyństwo bardzo Cię odmieniło, przynajmniej mogę tak wnioskować z tego co piszesz w listach. Dobrze również, że myślisz o kształceniu, bo zawsze miałaś „ciąg do wiedzy”, podobnie jak ja. Gorzej z realizacją, tak jak u mnie. Wiadomości podstawowe z historii mojej kochanej Polski odświeżyłem w ciągu pół roku, rozszerzyłem i pogłębiłem w naprawdę dużym zakresie przez cały dalszy pobyt w zakładzie karnym i co dalej? Brak dostępu do źródeł, podstawowa bolączka – brak atlasu, a tu biblioteka jest żenująco uboga. Tak więc stanąłem w miejscu. W dodatku nawalił mi magnetofon. Ja nie robiłem prawie notatek, wszystko prawie mam na kasetach, ale obecnie mogę się tylko na to popatrzeć i szlag mnie trafia. Tym bardziej, że jak zapewne sama wiesz, wiadomości nieodświeżone ulatują w próżnię. Będę niedługo próbował zmienić ten stan rzeczy, ale możliwości są ograniczone. Powód? Ja odbywam karę w tzw. rygorze obostrzanym R – 1, siedząc na oddziale izolacyjnym, wiele rzeczy nie można. Nie użalam się nad sobą, bo tak widocznie musiało być. Żal mi jednak zmarnować czas, bo chyba na wolności nie zmobilizuje się do tak dużego zaangażowania w naukę, będę raczej ostrożnie stawiał kroki, żeby naprawdę już nie wrócić do więzienia i trochę normalnie pożyć. W sierpniu 2004 roku nastąpi „dziejowy moment” kiedy będzie likwidowane konto po ojcu. Ponieważ ja nadal będę przebywał jeszcze w pudle, nie mogę osobiście  być z reszta rodziny w Banku Podlaskim, nie mogę też oficjalnie założyć własnego konta, bo stanie się ono łupem komornika z ZUS. Wyobraź sobie, że ja mimo oszukania 19 firm, mam tylko jedno zajęcie komornicze, właśnie z ZUS za zaległości alimentacyjne. Żadna z tych firm nie założyła mi sprawy, wiedząc, że jestem nieściągalny.  Natomiast komornik ZUS nie mógł założyć mi sprawy za uchylanie się od płacenia alimentów, ponieważ, zawsze gdy tylko pracowałem legalnie, zgłaszałem to do niego, a gdy pobierałam zasiłek dla bezrobotnych, to potrącał mi go. Poza tym dwu krotnie występowałem sam do sadu o podwyższenie alimentów, będąc świadomym tego, ze pieniądze wypłacać będzie fundusz alimentacyjny. W ubiegłym roku we wrześniu wszedł przepis, na mocy którego zaległości dla ZUS z tyt. Alimentów ulegają umorzeniu, jeżeli egzekucja jest nieskuteczna przez 5 lat. U mnie termin ten mija w czerwcu 2005 roku. Wrócę teraz do tych pieniędzy po ojcu. Moja „dola” wraz z odsetkami w sierpniu 2004 roku wyniesie około 12 tysięcy złotych. Zastanawiam się jak to zrobić, żeby nie zmarnować tych paru groszy. W chwili obecnej myślę, że połowę dałbym chłopcom, ale z druga połową będzie problem. Ja jeszcze nie mogę mieć konta, nikomu z rodzinki tez nie wierzę. Najgorsze jest to, ze fizycznie wszystkie pieniądze pobierze siostra. Przepraszam, że tyle się rozpisałem na ten temat, ale chodzi mi po głowie pewna myśl, tylko muszę się zorientować, czy jest szansa jej realizacji. Od pewnego czasu mam dosyć ciekawe zajęcie, chociaż tylko raz na parę dni. W moim oddziale odbywa karę 51-letni Janusz z Warszawy. Osiem lat temu miał wypadek przy pracy (w więzieniu) na skutek którego, pogorszył mu się wzrok. W ciągu dwóch lat po wypadku oślepł całkowicie, jest inwalida I grupy, ma rentę i olbrzymi wyrok. Siedzi już kilkanaście lat, a ma przed sobą jeszcze prawie 20 lat do siedzenia. Miał pewne problemy prawne, ponieważ jego żona nieuczciwie brała alimenty na córkę, to znaczy początkowo płacił jej ZUS, później gdy Janek oślepł po wypadku i brał rentę, ona doiła nieprawnie z dwóch źródeł. Janek walczył ze wszystkimi instytucjami w Polsce – bezskutecznie. Jego prośba,  a właściwie skarga została przyjęta przez Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Przysłano mu do wypełnienia bardzo obszerne druki. W związku z jego kalectwem wychowawca udzielił zgody na to, abym kilka razy w tygodniu chodził do Janka celi i wypełniał mu te formularze. Całość polega na precyzyjnym opisaniu kolejnych rozpraw, wyroków, apelacji. Daty, artykuły, sygnatury akt, podstawy prawne. Początkowo ołówkiem a potem na czysto. Finał miał miejsce 4 tygodnie temu, teraz jest długie oczekiwanie. Przez te wizyty w Janka celi miałem okazję poznać świat człowieka niewidzącego. Takie kalectwo samo w sobie jest niesamowite, a co dopiero gdy dopadnie kogoś siedzącego w więzieniu z końcem kary w 2021 roku. Cieszę się, ze na cos byłem potrzebny. Ten Janek otrzymuje z Polskiego związku Niewidomych świetne książki nagrane na kasetach magnetofonowych, oprócz tego słucha bardzo dużo radia (głównie audycje popularno- naukowe). W swojej celi mieszka sam od 4 lat, zna tam perfekcyjnie wszystko na pamięć., podziwiałem go, gdy częstował mnie kawą – nie uronił ani kropli, nie pozwolił umyć za siebie szklanek. Wizyty u niego były dla nas obydwu atrakcją, ale dla każdego w innym wymiarze. To tyle Moja Wenus. Całuję rączki i czekam na list.

                                                                                                         Szpak

mar 05 2015 List 14c
Komentarze: 0

                                            Witaj!

Twój list dostałem 6 – go czerwca. Opisywałaś mi  w nim swoje najbliższe plany – egzaminy na studia, i to dwa kierunki, a przedtem sprawy stomatologiczne. Oprócz tego rzecz najważniejsza – dziecko. W tym liście trzykrotnie narzekałaś na brak czasu. Zrozumiałem, ze nie zawsze masz czas i chęć aby mi odpisać. Postanowiłem wziąć na wstrzymanie i dać Ci odpocząć. Miałem w planie napisać do Ciebie dopiero we wrześniu, chociaż wiele by mnie to kosztowało. W środę 18 – go około 15 oddziałowy przyniósł mi kartę z życzeniami od Ciebie. Pamiętałaś! Wiesz ile to dla mnie znaczy?  Dziękuję Ci za ten gest i okazane serce! Ulżyło mi, że nie zerwała się ta jedyna droga mi niteczka. Ja naprawdę nie mogę uwolnić się od tego co czuję do Ciebie, chociaż sytuacja w jakiej jestem wcale nie pozwala na jakiekolwiek plany (myślę od mojej strony). Ty masz ambitne plany i mnóstwo rzeczy na głowie, w dodatku ciężka sytuację materialną. U mnie wszystko się zmieniło, muszę być cierpliwy, bo sprawy SA w toku. Aby się Tobie wszystko pomyślnie realizowało. Napisz mi na bieżąco o wydarzeniach w Twoim świecie. Jeszcze raz dziękuję za pamięć. Nie pozwalasz się nie kochać

                                                                                                    Szpak

Wracam jeszcze raz do sprawy tego atlasu. Chodzi o zwykły atlas historyczny, taki szkolny może ktoś ma. Nie mam się do kogo z Tym zwrócić – przepraszam. Czy podoba Ci się ostatni utwór Beaty Kozidrak „Myśli i słowa”?  Refren dedykuje Tobie.