Najnowsze wpisy, strona 3


maj 21 2015 List 1d-a
Komentarze: 0

                             Witaj

Z góry przepraszam, ze jeszcze żyję. Ale podobno trudno mnie dobić. Nie będę zaprawiał cię kitem, że jest mi lekko i łatwo bez Ciebie, bo tak nie jest. Już rok z okładem, kiedy widziałem Cie ostatni raz . Przeleciało. Odeszłaś w stylu angielskim. Cała Ty. Ileż to musiało w tej główce być za i przeciw zanim wycofałaś się? A może wcale nie było? Może jestem zbyt zarozumiały uważając, ze stoczyłaś jakąś walkę? Może po prostu zdrowy rozsadek wziął górę? Urodziłaś dziecko, trzeba żyć,  jeść, urwana swoboda, jakiś tam zawsze obowiązek, brak możliwości manewru, podcięte skrzydełka. To sytuacja nie na Twoją ambicję, oczekiwania i chęci. To proza życia. Wybrałaś, odcięłaś się od Szpaka, no bo jak inaczej? Po co problem z bezdomnym recydywistą? Jak ja to rozumiem! Jak ja teraz wiele rzeczy rozumiem Czasu na przemyślenia miałem mnóstwo, zajęć rozlicznych też, dlatego udało mi się wytworzyć w sobie coś na zasadzie mechanizmu obliczeniowego na czasowe wytrzymanie bez Ciebie. Tak, tak, czasowe. Nie będę zgrywał bohatera, twardziela, nosiciela urażonej ambicji. Wcale nie pogodziłem się z rolą porzuconego. Nie oznacza to jednak, ze mam jakiś żal czy coś w tym stylu. Nie umiem tylko wywalić w diabły Twojej osoby z mojej pamięci i myśli. Próbuję i gówno z tego wychodzi. To jest jakieś ulotne i abstrakcyjne, nie daję sobie z tym rady. Zaistniałaś w moim życiu, rozkochałaś w sobie, poprzewracałaś moje pojęcie o tym, jak można zaangażować się uczuciowo, a później odcięłaś się brutalnie. Podobno nawet psa nie powinno się tak kopnąć. Człowiek w nieszczęściu lepiej pozna życie w jednym dniu, niż szczęśliwy przez całe lata. Tak jest ze mną. W chwili gdy zrozumiałem, ze Ty odeszłaś, zaciąłem się i to mi pomaga wytrwać, bo żyję tą chwila oczekiwania, gdy będę mógł zrealizować pewien plan. Nie traktuj tego jako jakaś groźbę, ale jedno jest pewne – jeszcze spojrzę Ci w oczy, żebym miał zaraz potem … Do jednego mam prawo – wiedzieć, co się z Tobą dzieje. Opisz mi jak żyjesz. To nie ingerencja w Twoje prywatne sprawy, to konieczność wiedzieć o Twoim losie, żeby nie sfiksować.

maj 13 2015 List6
Komentarze: 0

                                                                  Witam!

 Witam Panią miło! Prawdopodobnie już Pani wie, ze tata wygrał w totolotka większą ilość pieniędzy i ruszył w cug. Przez dwa tygodnie wszyscy mieszkańcy noclegowni bawili się hulaszczo na jego koszt. Całodobowo kursowali po flaszki na metę. Wczoraj ojca zabrało pogotowie do Szpitala. Dziś w nocy zmarł. Przepraszam, ze to ja piszę, ale ciocia prosiła bym Panią powiadomił. Dokumenty ojca gdzieś były porozwalane i nie mogłem znaleźć  numeru Pani telefonu.  Mówili, że przyczyną śmierci był nadmiar alkoholu, my uważamy inaczej. Wie pani jak było, ojciec jak wypił to dużo gadał wszędzie.  Ci, dla których pracował, pousuwali „Słupki” poprzez rozpuszczenie ciał w kwasie i zakopanie na zalewie … ojciec tak by się nie dał. Myślimy, ze prawdopodobnie miał cos dosypane do wódki. Sekcja zwłok może cos wyjaśni. Teraz i tak to już nie ważne … ojciec umarł, brat siedzi .. takie życie. Pogrzeb będzie w środę o 14 w kaplicy cmentarnej, będzie leżał obok dziadka. To wszystko.

                                       Z poważaniem : Andi, młodszy syn Szpaka 

maj 04 2015 List 5d
Komentarze: 0

                                               Witaj!

Ja chyba zwariuje, znowu nie mogę się do Ciebie dodzwonić. Oba telefony milczą, nie wiem co się dzieje. Mojego syna aresztowali za pobicie. Całym szczęściem jeszcze zdążył wziąć ślub. Na chwilę obecną jest w Zakładzie Karnym w Siedlcach. Wczoraj podszedłem na „lipa” i poprosiłem dawnych znajomych by mieli na niego oko. Obiecali zaopiekować się nim. Dobrze, że młodszy syn jest spokojniejszy . Trochę mam do Meguni  pretensję, ze pewne sprawy  z życia synów ukrywała. Ja w tej pierdzielonej noclegowni nic nie mogę zrobić, nawet zaprosić na kawę. Ciągle tam chleją i to nawet już pobierają dyktę. Teraz troszkę pozytywnych informacji.  Jak wiesz, zawsze jak mam parę wolnych grosików, to gram w totolotka. W piątek udało mi się trafić 7 z 7 w multilotka, czyli jest to kwota 2700zł. Takie kwoty należy odebrać w kolekturze. Jeszcze nie dostałem ostatniej wypłaty za ten handel, więc nie mogłem pojechać po odbiór kasy. Może jutro pożyczę od kierowniczki na bilet do Warszawy i pojadę. Cieszę się jak małe dziecko … i pomyśleć, że Ciebie zawsze drażniło to moje granie. Pozdrawiam serdecznie i nieśmiało proszę o kontakt.

                                                                                  Szpak

maj 02 2015 List 4d
Komentarze: 0

                                      Witaj !

Jak miło było Cię wreszcie widzieć. Jesteś taka sama, nic się nie zmieniłaś .. no może nabrałaś jeszcze  bardziej kobiecych kształtów. Wiesz, wszystkie wspomnienia odżyły. Szkoda, ze nie byliśmy sami, ze nie mogłem Cię objąć jak dawniej … pocałować, przytulić. No cóż może i taka chwila nadejdzie. Na obecna chwili została mi tęsknota i zapach Twoich perfum, które jeszcze dziś czuję … a może to one tak działają. Tyle chciałem Ci powiedzieć a w końcu zapomniałem. Ogarnęło mnie jakieś onieśmielenie, nawet nie wiem,  jak to było możliwe. Ja Ciągle Cię kocham i z tego już chyba się nie wyleczę. Przepraszam. Teraz siedzę w noclegowni i dalej przepisuje pytania z historii. Za godzinę ma przyjść przyszły teść mojego syna. Postanowiłem potrząsnąć siostrunią by wyjęłam moja kasę po ojcu. Chcę by syn wziął ślub. Planujemy to na sobotę za trzy tygodnie, no jak wyjdzie nie mam pojęcia. Tomek ma coraz więcej kłopotów z prawem i istnieje obawa, ze trafi za kratki. Staram się o tym nie myśleć, ale nie zawsze jestem w stanie. Tu nic zrobić nie mogę … mogę jedynie nauczyć go odpowiedniego zachowania pod celą, na inne nauki już za późno. Muszę kończyć, bo jeszcze chciałem nadać totolotka – jak ja pragnę wygrać, właśnie teraz. Pozdrawiam i cieplutko tulę do ser ducha.

                                                                                                                                       Szpak

kwi 29 2015 List 3d
Komentarze: 0

                                      Witaj!

Ja chyba zwariuje – jak się z Tobą skontaktować !  Dzwonię na dwa numery. Który jest realny? A może żaden? Odzywają mi się jakieś teksty w rodzaju ; „ abonent chwilowo niedostępny” lub „ wybierz właściwy numer” Na numer stacjonarny nie dzwonię, wiadomo dlaczego. Przechodzę do sedna sprawy. Ja dwa razy w tygodniu pracuję z moim kumplem z liceum (pisałem Ci o nim). Nasza praca polega na tym, ze w środy (Biała Podlaska) i w piątki (Janów Podlaski) jeździmy na bazary handlować ciuszkami ze sklepów z odzieżą używaną. Jego brat ma w Siedlcach takie trzy sklepy i od niego właśnie bierzemy ten towar. Mam pozwolenie od mojego kumpla, żebym sobie brał z tych rzeczy co chcę i ile chcę. Przez moje ręce często przechodzą dziecinne rzeczy, w cudownym stanie i śliczne. Wczoraj przywiozłem dżinsowa, letnią kurteczkę – nowiutka, i jak na moje oko uszyta dokładnie na Ciebie. Podobnie trafiają się spodnie dziecinne – ogrodniczki, spódniczki, sukienki. Jeżeli nie chcesz, lub nie możesz przyjechać, szybko zadzwoń lub napisz podając mi wymiary Twoje i dziecka. Chcę wybrać dla was jak najwięcej ciuchów, a Ty kiedyś dokonasz selekcji. Tą pracę będę miał tylko  (aż) do września, więc jest okazja. Czekam i pozdrawiam

                                                                                                Szpak