Najnowsze wpisy, strona 5


kwi 07 2015 List 23c
Komentarze: 0

                                      Cześć Skarbie!

 Z prawdziwym zainteresowaniem przeczytałem twój ostatni list. To prawdziwy manifest i wyznanie wiary, gdyby przypadało na 22 lipca, byłby to manifest PKWN.  Ja Ciebie spotkałem tuz po czterdziestce. Byłaś dla mnie objawieniem pod wieloma względami. Jeżeli chodzi o walory fizyczne, byłbym ślepy wtedy w barze, gdybym nie zauważył Twojego wcięcia w pasie i tego, jak zgrabnie poruszasz się w rytm muzyki, jak dziarsko piłaś browarek. Przecież nie mogłem wiedzieć, ze masz w sobie parę ton farmako-psycho-chemii. Dalej już potoczyło się samo. Oprócz bytności w łóżku brakowało mi tez Twoich poglądów, głosu i rozmów z Tobą. Wtedy to uzmysłowiłem sobie, ze ja pokochałem ciebie i to tak naprawdę, na amen.  Wiele wycierpiałaś się przy mnie, ale czasami byłaś prowokatorką ciągu wydarzeń. Chciałem dobrze, nie wyszło. Myślałem, że gdy wyląduje w areszcie, nasz związek wygaśnie śmiercią naturalną. Ale Ty sama narobiłaś mi radości i nadziei , gdy odpisałaś, że będziesz czekać. I wreszcie ta Twoja praca – Twój brzuszek. To było „post fatum”. Wtedy to naprawdę miałem żal do życia i świata, a rzygać mi się chciało, gdy miałem świadomość, ze muszę jeszcze wrócić do więzienia. Nie podobała mi się też zupełnie Twoja postawa wobec narodzin dziecka. Dobrze, że jesteś teraz normalną i kochającą mamą. Rozumiem też Twoje sformułowania w liście „dawne czasy minęły bezpowrotnie” to zrozumiałe, że tak ma być. Moja miłość do Ciebie nigdy nie wygaśnie, noszę ją sobie w sercu, powiedzmy jako cenną pamiątkę, lub tabletkę przed zawałem.  I to wszystko! Nie obawiaj się mojego powrotu !!! Nie będę Cię nachodził, czy prześladował. Spotkamy się na pewno, ot tak pogadać, by zobaczyć jak te lata nas zmieniły, może pożartować. I tyle!. Ja jeżeli zrealizuje swoje nędzne pieniądze po ojcu, mam pewien plan. Siostra nie oszuka. Od dwóch miesięcy nie odpowiada na listy, a termin pobrania kasy zbliża się. Wiesz, próbowałem wyzwolić się z myślenia o Tobie, ale próba nie wypaliła. Tak więc niech będzie jak dotychczas. Tylko bądź trochę bardziej swojska a nie taka zaprogramowana wzorowo. W Twojej białej główce nigdy nie zgaśnie przewrotny, czarny diabełek. Życzę Ci zdrowia i słoneczka.

                                                                                                                     Szpak

mar 28 2015 List 22c
Komentarze: 0

                                     Cześć !

Dziękuję za list, który wprowadził mnie w dobry humor. Ty jednak jesteś niezawodna, miła a nawet niebrzydka. Zostałem samiuteńki. Darek Żyraf nie odpowiedział na dwa moje listy, a więc dałem spokój. „Sony” od miesiąca nie odpisuje, pewnie pije. Synowie wypieli się na mnie już od dawna, gdy wyjdę na wolność, oleje ich obydwu. Gdy dwa miesiące temu napisałem do siostry, ze w sierpniu będzie można wreszcie podjąć z banku pieniądze po ojcu bez ryzyka utraty procentów (chodzi mi o moja dolę), również zapadła cisza w eterze, ani brat, ani siostrzenica. Zatańczę z rodzina po powrocie. Nie wiem co narozrabiał wobec ciebie Adam, napisz mi o tym. Żałuję ,ze Twoje plany uległy  rozbiciu. Ale nie załamuj się, olej to masz dla kogo żyć, szkoda tylko, ze nie możesz żyć dostatnio. Mój dobry humor, z powodu Twojego listu związany jest z tym numerem wyświetlanym na Twojej komórce. Kotuniu mój, Ty nie możesz do mnie zadzwonić, bo to niemożliwe technicznie i sytuacyjnie. Dzięki Ci za dobre chęci. Ten Piotrek, który był u Ciebie, to taki nieliczący się osobnik więzienny (niegrypsujący frajer). Posłużyłem się nim bo mieszka po trasie, a ja bym nawet diabła wysłał by coś się o Tobie dowiedzieć. Ja bym już dawno zadzwonił do Ciebie, ale nie miałem karty. Piotrek wychodząc na wolność wziął moje zezwolenie na kartę ale jeszcze mi nie przysyłał. Tutaj aby skazany otrzymał od kogoś z zewnątrz kartę telefoniczną musi pobrać specjalny druczek zezwolenie i wysłać do danej osoby. Proszę zadzwoń do niego i spytaj co z tą karta dla mnie. Ja pod koniec tygodnia zarobię kartę za pisanie, wtedy do Ciebie zadzwonię. Prawdopodobnie w piątek. Ja tak tutaj sobie dorabiam Skarbie. Przychodzą do mnie petenci z całego oddziału, żeby napisać im zażalenia, apelacje, odwołania, wnioski o warunkowe zwolnienia, przerwę w karze itp.  Kodeks karny, wykroczenia i regulaminy znam na wylot. Cena za taką usługę od paczki herbaty, kawy, konserwy, aż po karton papierosów ( to za napisanie dużej księgi do starostwa) Papierosy zamieniam na to,  co muszę mieć – pastę do zębów, mydło, krem do golenia. Jestem już tak zaawansowany w pracach  nad historią Polski, że zarozumiale czuję się w tym dobry. Jeżeli wszystko poleci po mojej myśli w grudniu będę w domu ( którego nie mam de facto), a jeżeli nie to za rok. Jestem niepoprawnym optymistą, myślę, ze jeszcze parę lat będę szczęśliwy. Nie owijam w bawełnę – nie uwolnię się od kochania Ciebie, nie dam rady. Nie wpadaj w panikę – nic nie żądam, nie będę Cię prześladował ani nagabywał. Zobaczyć się przecież i tak musimy – to zapisane w przeznaczeniu. Ja cieszę się, że Twoje serce jest niezmiennie dobre, bo Ty nie umiesz być wredna. Wyczułem to, gdy otwierając Twój list zobaczyłem fotkę, z którą od dziś będę spał. Jak ja bym chciał cofnąć te kilka lat, aby jeszcze raz na nowo spotkać Cię w tym barze. Chce mi się wyć z tęsknoty, ale chce mi się także żyć, bo wiem, że coraz bliżej do tej chwili, kiedy chociaż delikatnie Cię dotknę. Wielkie dzięki za zdjęcie. Gryzmolę coraz bardziej bo mnie łzy zatykają. Chłopaki dawno śpią a ja piszę do Ciebie. Mam nadzieję, ze w piątek usłyszę Twój głos. Muszę tylko przemyśleć, co w krótkim czasie powiedzieć, bo komórka strasznie pozera impulsy, a będę miał tylko ok. 15 impulsów. Dostęp do telefonu mam w godzinach 8 – 12, 14 – 17, myślę, że masz zawsze telefon w pobliżu. Przepraszam za bazgroły. Kooooocham Cię

                                                                                                                      Szpak

 

mar 24 2015 List 21c
Komentarze: 0

                          Witaj!

Dziękuję Ci za list i nowiny. Jesteś osóbka zaradną, zapracowaną i zajętą, dlatego jestem Ci wdzięczny, że znajdziesz trochę czasu, aby mi odpisać. Żałuję bardzo, że teraz gdy mam dostęp do telefonu i nieraz kilka wolnych impulsów, nie mogę zadzwonić do Ciebie. Usłyszeć Twój głos nawet przez 2 – 3 minuty, to dla mnie frajda, radocha, wydarzenie. Ale Ty tego nie zrozumiesz. Trudno. I tak żyję chwilą, że wreszcie kiedyś Cię zobaczę i porozmawiam. Nie obawiaj się, bez żadnych  zobowiązań. Kochać Cię nie przestane już chyba nigdy, ale z daleka. Buduj swój świat w oparciu o przyszłość dziecka, bo to chyba obecnie najważniejsze. Masz cel i pewnie dobrze Ci z tym. Dosyć moralizowania. Zostało mi jeszcze kilkanaście miesięcy do końca kary, ale nie mogę precyzyjnie określić ile, bo może się sporo po unijnym maju zmienić. Już mogę ubiegać się o przedterminowe warunkowe zwolnienie, ale z dwóch powodów tego nie robię, chyba wytrzymam do końca kary. Czas dłuży się niemiłosiernie, ale w pewnych dziedzinach ma pozytywne działanie. Pilnowałem rygorystycznie wysyłania różnego rodzaju zaświadczeń i ponagleń do Wydziału Mieszkaniowego Urzędu Miejskiego, efektem tego było pismo, które otrzymałem kilka dni temu. Informują, że jestem przewidziany do przydziału lokalu komunalnego w 2005 roku. Ciekawe co z tego wyniknie. Tutaj na moim oddziale panuje niesamowity młyn. Ponad dwustu chłopa, różne wyroki, charaktery i osobowości. Nieustannie sytuacje zapalne, agresja, konflikty. Momentami tęsknię za siedlecką izolatką. Podsyłam Ci wycinek o asertywności. To jest coś innego, niż kiedyś napisałaś mi w liście. Pozdrawiam Cie serdecznie, niech Ci się we wszystkim wiedzie.

                                                                                                              Szpak

mar 24 2015 List 20c
Komentarze: 0

                          Witaj!

Jestem pełen podziwu dla Twojej siły woli i samozaparcia. Nareszcie odnalazłaś swoje miejsce w życiu i szczytne cele do zrealizowania. Tyle wyzwań Kochanie przed Tobą, że aż strach bierze, czy podołasz wszystkiemu. Ale ja wierzę głęboko, że zrealizujesz te zamierzenia. Jaka Ty teraz jesteś wspaniała, nieosiągalna i odległa. Chciałbym abyś przysłała mi zapach truskawek, trochę słońca …Moją książką się nie przejmuj, już to nie ważne. Przesyłam próbkę plastyki zza krat. W rękach tego Shreka powinienem umieścić serce, ale nie mam prawa.

                                                                                    Pozdrawiam „Szp”

mar 17 2015 List 19c
Komentarze: 0

                                                           Witaj !

Dziękuję za list i reprymendę ( mam tupet). Cholernie przykro zrobiło mi się z tego powodu. Źle zinterpretowałaś moje zapytanie o pomoc finansową w wysokości 9zł. Miesięcznie. Nie chodziło mi o to dosłownie. Gdybyś odpowiedziała pozytywnie, ja bym zaraz objaśnił Ci o co chodziło. Dotyczyło to konkretnie wydawnictwa „Kwartalnik historyczny”, który ukazuje się cztery razy w roku, a jego cena podzielona przez 12 wynosi właśnie 9 złotych miesięcznie. Tylko dlatego Tobie o czymś takim wspomniałem, bo trudno, aby Ci, którzy mi pomagają zrozumieli moje zainteresowania historią Polski. Zmarnowałem kawał życia, wódka tez odegrała swoją zgubną rolę. Teraz w kolejnym wyroku wykorzystuje jak mogę nadmiar czasu i robię co mogę, aby ugruntować swoje wiadomości z ulubionego tematu. Jedyną bolączką jest chroniczny brak źródeł. W więziennej bibliotece nie mogę wypożyczyć nawet najskromniejszej encyklopedii. Ty sporo mi pomogłaś, ale rozumiem  Twoich listów – nie masz zbyt wiele czasy itd. W chwili obecnej stan mojego „posiadania” z historii Polski jest i tak już spory. Obejmuje 11 zeszytów 60 kratkowych (oprawiłem je razem) notatek. Z tych notatek wykonałem na małych karteczkach ponad 2500 pytań szczegółowych. Z drugiej strony każdej karteczki znajdują się odpowiedzi, które znam. We wszystkich możliwych teleturniejach, które mam okazję oglądać , pytania z historii Polski jest dla mnie w 95% łatwe. Ponieważ nikogo mimo wielokrotnych próśb nie mogłem ubłagać o przysłanie mi zwykłego atlasu szkolnego z historii, sam wykonałem ( z wielkim trudem) ponad 20 mapek tematycznych. Ja tym żyję. Chciałem kiedyś móc jakiemuś posłowi czy senatorowi przed kamerami zadać kilka pytań z historii kraju, który niby reprezentują.  No dobra, dosyć o tym. Reasumując, mam na koncie swoją  dolę ok. 9 tyś zł. Nie mogę jeszcze przez prawie półtora  roku  dobierać się do tego i muszę być grzeczny, żeby mnie nie wykręcono. Myślałem wielokrotnie, że przecież pierwsze  co bym zrobił, to pomógł Tobie ( bez najmniejszych podtekstów). Na swoich synów wywaliłem język definitywnie bo od 7 miesięcy nie odpowiadają na moje listy. Wiem że jest Ci ciężko, że przeszłaś wiele przeciwności, cieszę się, że masz pewien grafik na życie. Lepiej późno niż wcale, bo szkoda by cię było. Nie zamierzam Ci się w niczym narzucać, trzymam kciuki za pomyślność. Zrozum tylko jedno  nie mogę tak od razu wyleczyć się z Ciebie.  Niech światełko czuwa nad Tobą. Pozdrawiam serdecznie

                                                                                            Szpak